Słowem wstępu.

W poprzednich wpisach (1, 2), odwołując się do książki „Miłość i demokracja”, zaprezentowałem taką interpretacje filmów grozy, która na plan pierwszy wysuwa homoseksualne skłonności ich twórców. Amerykański teoretyk filmowy, Benshoff zwraca uwagę, że horror jako taki jest zakamuflowaną opowieścią o walce wewnętrzego, budzącego lęk, homoseksualnego „Ja” z promowanym, bezpiecznym, heteroseksualnym modelem zachowania.

Horror jako manifest.

Horrory od samego początku funkcjonowały gdzieś na granicy literatury wysokiej i masowej. Zapewne to niejednoznaczne położenie przyczyniło się do ich ciągłej, niesłabnącej popularności wśród odbiorców, którzy poprzez kontakt z filmami i książkami grozy mają możliwość posmakować prawdziwie perwersyjnych przyjemności: widoku krwi, bólu, seksu, przemocy i gwałtu, a jednocześnie dzięki „zabowawej” formie odbioru tych dzieł w komfortowy psychicznie zderzyć się z tym, co społecznie jest nie do przyjęcia.

Jak zauważają Leszkowicz i Kitliński: Groza rewolucjonizuje swoich wielbicieli, czyni ich odmieńcami. Miłośc do horrorów jest subkulturowa, wychodzi poza dominujący porządek. Horrory dają nam rozkosz patrzenia na rozpad normatywnego świata, podważają jego uniwersalizm. (…) Potwory fascynują równie silnie, jak przerażają, ta fascynacja jest głęboka i przekształcająca, otwierająca na inne wymiary egzystencji.

Stąd właśnie silne powiązanie homoseksualizmu z postacią inwazyjnego obcego. Geje i lesbijki są zmuszani do pełnienia podobnej roli, w normatywnym, heteroseksualnym i homofobicznym społeczeństwie, co monstra w sklasyfikowanym moralnie i bytowo świecie horrorów. Z tego pokrewieństwa wynikają związki pomiędzy odmienną seksualnością a gotykiem. Dlatego horror to masowy, a jednocześnie jeden z najbardziej queerowych typów przedstawieniowych, bliski gejowskiej i lesbijskiej estetyce i wrażliwości.

Jako przykłady wymieniane są tutaj Kroniki wampirów Anne Rice

The Hunger (albo: Zagadka nieśmiertelności) (1983)

Rocky Horror Picture Show (1975)

Gotycyzm ujmowany jest zatem jako przestrzeń, na której dochodzi do konfrontacji pomiędzy bezpiecznym światem stabilnych i starych, jak patriarchat, wartości, a postmodernistycznym pędem za poznawaniem swojego ja i dążeniem częśto do niewygodnej i relatywnej moralnie prawdy. Kontestujące rzeczywistość opowieści o monstrualnych zmartwychwstaniach i przebudzeniach wypełnioniają się krwią i bólem desperackich pościgów i ucieczek. Ucieczek przed własnym instynktem i cudzą świadomością.

Poszukując kulturowych źródeł gotyku postmodernistycznego, wracamy zarówno do późnego średniowiecza, osiemnastowiecznej angielskiej powieści gotyckiej, jak i przede wszystkim do amerykańskiego gotycyzmu w literaturze dzięwiętnastowiecznej. Inspiracje średniowieczne ograniczają sie do zastosowania pewnego typu ornamentyki z epoki, ze szczególnym upodobanie do różnorodnych form groteski. Groteska stanowi alegoryczną figurę gotyku, gdyż może zawierać element humorystyczny lub przerażający (…), których celem stało się zabawianie poprzez szokowanie i wzbudzanie grozy.

Gotycyzm eksploruje (dosłownie) palące wydarzenia: społeczne niepokoje, wzrastającą przemoc, zło nietolerancji, dyskryminację, wojny, Zagładę, seryjne morderstwa, choroby psychiczne i weneryczne, terroryzm, patologiczne stany ciała związane z jego chorobą, zranieniem, gniciem, fragmentaryzacją, nienaturalnym rozwojem, śmiercią; korupcję i upadek autorytetu władzy, konspiracje i ukryte projekty rządu i wojska; „wynaturzenia” w heteronormatywnej sferze płci i seksualną różnorodnością; nowe religie, okultyzm, satanizm; wprowadzone przez New Age zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi i ufologią; media i film jako kreatywną siłę w formowaniu masowych fantazji.

I na zakończenie: Ostatni już soczysty cytat z książki Leszkowicza i Kitlińskiego:

Wyobraźnia gotycka – spotkanie z nieświadomym, obcym i wypartym – wydobywa z tych obszarów bolesne i transgresyjne aspekty. Budzi się przerażenie, poczucie zagrożenia i niepewności, odczucia nękające dusze, psychikę i ciało, powracające w ciemnych fantazjach egzorcyzmujących rany.

Gotyk rozpoczyna się jednak nie tylko w miejscach, gdzie rodzi sie lęk, ale tam, gdzie wyłania się fascynacja.