Mariaż horroru z kostiumem nie dziwi. Zwłaszcza jeżeli pamięta się o tym, jak silnie źródła gatunku tkwią w kulturze XVIII i XIX wieku. To właśnie powstające w tych okresach najpierw powieści gotyckie, a potem powieści grozy przyzwyczaiły nas do pełnej zrujnowanych zamków, średniowiecznych sal tortur, czy oświetlanych jedynie ogarkiem świecy, mrocznych komnat, scenografii horrorów. A w tym tle piękne, blade heroiny w powłóczystych sukniach i śmiali herosi z mieczem u boku…

A teraz mniej sentymentalnie.

Horror wywodzi się w dłużej mierze z fascynacji nowożytnych artystów gotykiem. Fascynacja ta – nazywana gotycyzmem – sprawiła, że zło zostało sprzęgnięte z tym, co stare, zrujnowane i niepokojące nostalgicznym lękiem. Na przełomie XIX i XX wieku powstały też opowieści, które zwładnęły wyobraźnią mas na kolejne wieki. Wszystko to spowodowało, że sam kostium minionej epoki przywodzi na myśl mroczne wspomnienie o przemijaniu życia i taką wizję dawnego świata, która nieprzypadkowo przypomina iście horrorową wizję rzeczywistości.

Świat minionych epok pełen był zła i nierozwiązywalnych dla żyjących wówczas ludzi zagadek. Dobrze znane dzisiaj przestrzenie i zjawiska napawały mieszkanców Europy paraliżującym lękiem. Oceany zamieszkiwały potwory morskie, lasy postpogańskie stworzenia, a noc… Noc to była pora diabłów, czarownic i upiorów. Wszystko to zupełnie realnie zaludniało świadomość Europejczyków.

Nic więc dziwnego, że z taką przyjemnością i łatwością, przy pomocy dostępnego naszej podświadomości doświadczenia minionych pokoleń, cofamy się do wierzeń dawnej epoki i łakniemy tych romantyczno-przerażających historii, które prezentują jakim bestiarium był nasz kontynent kilka wieków wcześniej.

***

Alternatywny wstęp dla tego wpisu mógłby wyglądać tak:

Zainspirowany notką Chiary o jej fascynacji filmami kostiumowymi postanowiłem napisać swój własny tekst na podobny temat. Tyle tylko, że tym razem zawężę: będzie o kostiumowych horrorach.

W poprzednich akapitach spróbowałem wyjaśnić przyczyny popularności owych horrorów w kostiumie. Na pewno nie są to przyczyny jedyne. Myślę jednak, że aspekt historyczny odgrywa tutaj istotną rolę. Wszystkie horrory w kostiumie z epoki są to filmy odwołujące się do bardzo klasycznych schematów (opartych na romansach rycerskich, opowieściach gotyckich, czy XIX-wiecznych standardach epickich).

Wiąże się to w naturalny sposób z czymś, co można by nazwać estetyką grozy. Estetyka ta w dawnych czasach była zupełnie inna niż dzisiaj i odwoływała się bardziej do wyobraźni odbiorców niż do bezpośredniego podawania im „talerzy z mięsem”, co jest specjalnością współczesnych horrorów.

To wszystko bez problemów można dostrzec w filmach grozy, których akcja rozgrywa się w XVIII czy XIX wieku.

Dzisiaj na warsztat weźmiemy horror o wieku XVIII.