Gdy w latach 1948/49 powstawała Republika Federalna Niemiec, odżył też stary problem ustalenia proporcji pomiędzy rolnictwem a przemysłem w gospodarce narodowej. Zrzeszenia rolników domagały się regulacji ustawowych zobowiązujących państwo do równego rozwoju rolnictwa i przemysłu, aby w ten sposób już nigdy nie dopuścić do rozwarcia nożyc cen na niekorzyść rolnictwa. Niestety, nie udało się im przeforsować swoich żądań, toteż doszło do powstania polityki rolnej, zgodnie z którą głównym zadaniem rolnictwa jest produkcja jak największej ilości taniej żywności. A przecież możliwe są inne rozwiązania – również w państwach przemysłowych – jak dowodzą przykłady ze Szwajcarii i Austrii… W RFN całkowicie przekształcono formy produkcji rolniczej, stosunki socjalne w gospodarstwach chłopskich i warunki życia na wsi. Trwające bez przerwy zmiany doprowadziły do powstania rolnictwa, którego charakter najlepiej oddaje termin ?rolnictwo nieograniczonego wzrostu”. Jego główny cel to nieustanne zwiększanie wydajności; wydawało się, że tylko ten sposób gwarantuje sukces w coraz ostrzejszym współzawodnictwie. Ponieważ wielu rolników nie chciało pogodzić się z wyłączną zależnością ich perspektyw życiowych oraz interesów gospodarczych i kulturowych od metod gospodarowania opartych na konkurencji, państwo zaangażowało dostępne mu środki (przede wszystkim polityka oświatowa, komasacja gruntów i popieranie intensyfikacji, aby przeforsować rolnictwo ciągłego wzrostu. Trwającym przy tradycyjnych formach rolnictwa – kraj cudu gospodarczego oferował tylko szyderstwo i drwinę.