Niemała liczba osób zastanawia się czy uczucia w sieci mogą być prawdziwymi. Czy faktycznie da się zakochać już w momencie, gdy danej osoby jeszcze nie spotkało się na żywo. Ci z nas, którzy nigdy nie korzystali z czatów bądź portali randkowych nie uwierzą w takie rzeczy. Dla nich uczucia mają szansę zaistnieć tylko w świecie realnym, bo nierozerwalnie wiążą się z dotykiem, patrzeniem komuś w oczy, słuchaniem jego głosu i obserwowaniem naturalnych, spontanicznych reakcji. Jednakże zapominamy o tym, że uczucia, które się w nas rodzą to nie tylko te związane z fizycznością. Jeśli z kimś bardzo dobrze się dogadujemy, czujemy łączącą więź mimo braku spotkań na żywo, zaczyna reagować nasz mózg i serce. Dwa organy, które wspólnie zawiadują naszymi uczuciami i niekoniecznie potrzebują do tego dotyku i widoku. Przekonujemy się niejednokrotnie oglądając programy telewizyjne, że uczucia na odległość także istnieją. Miłość, która zaczęła się w sieci nie jest tą wyimaginowaną, jeśli nie trafiliśmy na oszusta i druga strona też wyraża podobne uczucia. Randki w sieci mają zatem sens i mogą być początkiem nie tylko zwyczajnej znajomości, ale także prawdziwej miłości, która prędzej czy później znajdzie swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym.