Właściwie od pierwszych klas liceów obok nauki miałem pracę, która z jednej strony zapewniała mi całkiem przyzwoity zarobek wspierający raczej szczupłe kieszonkowe i pozwalała mi na realizację mniejszych lub większych zachcianek zakupowych, z drugiej jednak – nieco hamowała moje zapędy, by w wakacje wyjechać na dłużej za granicę w celach turystyczno-zarobkowych. Wielu moich znajomych wracało z zachwytem, reklamując mi tę formę spędzania wakacji. Wracali z lepszym angielskim (ja musiałem uczyć się na serialach), nieco większymi pieniędzmi i dziesiątkami zdjęć. Sam nigdy nie zdecydowałem się, by pójść w ich ślady. Pewnie dlatego, że większość z nich za granicę jechała „na ślepo” – bez pewności, że będą mieli gdzie pracować, bez większego zabezpieczenia, z nadzieją, że „jakoś to będzie”.
Dziś tym, których interesuje praca wakacyjna w USA, szkoła czy studia w USA, wyjazdy Au Pair lub zagraniczne kursy językowe, w sukurs przychodzi serwis serwis https://whynotusa.pl Prowadzi go rzeszowska firma, ktorej pracownicy sami byli uczestnikami programu Work and Travel lub pracowali w ramach Au Pair. Serwis opisuję w ramach kampanii zleconej z blogvertising.pl – jakość świadczonych przez firmę usług ocenić będziecie mogli sami na podstawie tekstów publikowanych przez uczestników poszczególnych programów i projektów. Teksty te publikowane są w sekcji „Blogi”.
Niewiele na stronie „fajerwerków”, ale zyskuje ona dzięki temu na przejrzystości. Przede wszystkim odnajdujemy tu opisy kilku głównych programów, jakie realizuje firma, podstawowe informacje dotyczące uczestnictwa w poszczególnych projektach, zestaw potrzebnych dokumentów oraz część społecznościową.
Praca wakacyjna w USA
Pierwszą spośród propozycji jest Work and Travel. Osoby uczestniczące w programie, który kierowany jest wyłącznie do studentow, mogą przez cztery miesiące legalnie pracować w Stanach Zjednoczonych. Po zgłoszeniu się do programu, na 9-24 tygodni przed wylotem otrzymuje się ofertę pracy. Najczęściej pracować można w hotelach, zajazdach, parkach rozrywki, kurortach, kasynach, barach czy restauracjach. Nie są to może propozycje pracy najbardziej ambitnej, ale z pewnością umożliwiają utrzymanie się, zobaczenie kawałka świata przy tej okazji i jeszcze przywiezienie skromnej sumy pieniędzy do kraju.
Studia w USA
Tym, których nie interesuje dorabianie sobie, a za to woleliby skorzystać z możliwości studiów w Stanach, WhyNotUsa proponuje zapewnienie miejsca na jednym z amerykańskich community college. Obok pośrednictwa w załatwieniu niezbędnych formalności, firma wspiera w zapewnieniu miejsca zamieszkania (dom studencki, mieszkanie, pokój u amerykańskiej rodziny). Zalety takiego rozwiązania są spore, jedynym minusem pozostaje koszt nauki i pobytu, który rocznie sięga 13 – 14 tysięcy dolarów. Fakt faktem, firma podpisała umowę, dzięki której czesne jest i tak dużo niższe, niż gdybyśmy miejsce na uczelni usiłowali zapewnić sobie samodzielnie.
Szkoła w USA
To już propozycja dla osób młodszych. Między 15 a 18 rokiem życia możemy jeden rok nauki spędzić w Stanach Zjednoczonych, a następnie, po zdaniu specjalnych egzaminów, móc uznać go za zaliczony również w polskiej szkole. Wymagana jest tu przede wszystkim dobra znajomość języka angielskiego oraz samodzielność i zaradność. Koszty również są zdecydowanie niższe (na poziomie około 5000 dolarów) niż w przypadku studiów wyższych, uczeń mieszka zwykle u amerykańskiej rodziny.
Na stronie Why Not USA znajdziemy również wkrótce zagraniczne kursy językowe – na razie jednak zakładki im poświęcone są puste. Bardzo ciekawą częścią serwisu jest rownież część o charakterze idącym w kierunku społeczności – odnajdujemy w niej wspomnienia z Word and Travel czy Au Pair, pamiątkowe fotografie, blogi uczestników wypraw oraz filmy. Wiele z nich pozwala zweryfikować informacje podawane przez organizatorów, poznać opinie o poszczególnych programach i jakości świadczonych przez Why Not USA usług.