Jak pewnie niektórzy czytelnicy tego blogu wiedzą, w grudniu stałem się mniej lub bardziej szczęśliwym posiadaczem tabletu Samsung GalaxyTab. Póki co jestem przekonany, źe spośród dostępnych na rynku tabletów to najlepsze rozwiązanie do mobilnych rozwiązań w biznesie. Do tego stanu rzeczy przyczynia się wiele czynników – od rozmiarów (urządzenia dziesięciocalowe z mobilnością nie mają zupełnie nic wspólnego), przez klawiaturę Swype, aż po obsługę Flasha. Nie można było jednak ukrywać, że w niektórych sytuacjach klawiatura ekranowa nie zastąpi tradycyjnej, fizycznej. Dlatego po długich walkach i cierpieniach „dorobiłem się” również fizycznej klawiatury do swojego tabletu. Ten wpis przygotowuję w całości za jej pomocą, a już wkrótce postaram się przedstawić najważniejsze wrażenia z jej użytkowania.

Pierwsze odczucia? Jest malutka. Klawisze nie są wielkie, trafić w nie dość łatwo, choć poruszanie się po prawej części, ze znakami specjalnymi, strzałkami etc. może nastręczać pewnych trudności. Od razu widać też, że bardzo, bardzo brakuje prawego przycisku Alt – by wprowadzić polskie znaki, trzeba długo przytrzymać konkretny klawisz i na razie nie znalazłem dobrego rozwiązania tego problemu. Klawiatura jest dość ciężka, co przyczynia się jednak do zwiększenia jej stabilności. Siedząc na kanapie z wyciągniętymi do przodu nogami (prawdę powiedziawszy, to obok podróży pociągiem właśnie na zastosowaniach „kanapowych” najbardziej mi zależało), pracuje się na niej bardzo wygodnie. Ugięcie nóg bardzo komfort pracy zmniejsza, niestety. Co więcej? O tym przekonamy się wspólnie w najbliższym czasie.